Bywają takie dni, gdy nie można się zdecydować, czy iść do parku, czy może lepiej zobaczyć kolejną wystawę w muzeum. Przed takim właśnie dylematem stanęliśmy w pewien majowy poranek. Pięknie pachniał bez, wiosenne słońce rozkręciło się na dobre, nic tylko jechać na wycieczkę za miasto! W dodatku Jerzyk miał jako zadanie domowe nagrać śpiew ptaków. Z drugiej strony, muzea właśnie otwarto po kolejnym lockdownie, więc ja z kolei miałam ogromną ochotę na porządną dawkę sztuki. A gdyby tak połączyć jedno z drugim? Niedaleko Warszawy jest takie magiczne miejsce. To Ogród Rzeźb Juana Soriano w Owczarni koło Podkowy Leśnej.
Historie przedmiotów są nie mniej fascynujące od historii ludzi. Inaczej, są fascynujące za sprawą historii ludzi, z którymi są związane. I nie ważne, czy to filiżanka, która przetrwała wojny, czy kolekcja rzeźb warta fortunę. Więc teraz wyobraźcie sobie kilkadziesiąt dzieł jednego z najbardziej rozpoznawalnych rzeźbiarzy na świecie ustawionych w cieniu wiekowych drzew w zabytkowym parku na skraju mazowieckiej wsi. Brzmi nieprawdopodobnie i jednocześnie zachęcająco?
To miejsce stworzył Marek Keller, tancerz zespołu "Mazowsze", który wyjechał z Polski w latach siedemdziesiątych XX w. W Paryżu poznał pochodzącego z Meksyku i uznanego już wówczas rzeźbiarza, Juana Soriano. Spędzili razem 30 lat dzieląc czas między Francję, Meksyk, a po upadku komunizmu, także Polskę. Marek Keller był nie tylko przyjacielem artysty, ale i jego menadżerem oraz popularyzatorem jego sztuki. Juan Soriano zmarł w 2006 r. Największa kolekcja jego prac znajduje się The Museo Morelense de Arte Contemporáneo Juan Soriano w mieście Cuernavaca w Meksyku. Gdy jednak Marek Keller zdecydował się na powrót do Polski, postanowił, jak sam przyznał w jednym z wywiadów, dać Juanowi kawałek Polski.
Wybór padł na Owczarnię i dawny majątek Kazimierzówka. Kiedyś był tu dwór, jednak do czasów współczesnych zachowały się jedynie zabudowania gospodarcze: domek zarządcy, stodoły i niewielka piwniczka. Od 2009 r. to wszystko jest scenerią niezwykłej, całorocznej wystawy plenerowej. Monumentalne rzeźby stoją między drzewami, z których wiele ma status pomników przyrody, przy alejkach i na wypielęgnowanych trawnikach, a nawet w wodzie sporego stawu. Całość przypomina nieco Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, tylko na znacznie mniejszą skalę, dzięki czemu jest bardziej kameralnie.
Rzeźb jest kilkadziesiąt. Powstały głównie w latach 2004-2006. Wśród nich większość to wyobrażenia zwierząt, choć wprawne oko dostrzeże i Syrenę o obfitym biuście, i nieco abstrakcyjnego Torreadora. Najbardziej monumentalne są dwa byki, ale uwagę zwracają przede wszystkim ptaki. Bardzo dużo ptaków. To główny motyw rzeźbiarskiej twórczości Soriano, co być może ma związek z traumą z dzieciństwa, gdy ojciec włożył kilkuletniemu Juanowi pistolet do rąk i kazał strzelać przed siebie. Chłopiec przypadkowo zabił wówczas ptaka.
Ptaki dorosłego Soriano przybierają rozmaite formy. Jedne są bardziej realistyczne, w innych gołym okiem widać azteckie wpływy. Są egzemplarze egzotyczne, ale i zwykła kura, w dodatku w trakcie znoszenia jajek, które widać w jej ażurowym brzuchu. Większość z tych rzeźb nosi po prostu tytuły "Ptak" z kolejną cyfrą rzymską.
Jeśli podróżujecie z dziećmi to im na bank najbardziej spodoba się żabia rodzina, która przycupnęła nad brzegiem niewielkiego strumyka, tuż przy wąskim mostku. Rzeźby wyglądają, jakby zostały zaprojektowane specjalnie dla tego miejsca.
Obszar nie jest bardzo duży, ale zaaranżowany został z pomysłem. Ścieżka prowadząca od rzeźby do rzeźby wiedzie i w pełnym słońcu, i wśród gęstych drzew, i dookoła stawu, gdzie cień można znaleźć w schludnej altanie. Niektóre posągi stoją na otwartej przestrzeni, inne chowają się wśród bujnej roślinności stawiając odwiedzających w roli odkrywców, którzy trochę przypadkowo, a trochę instynktownie trafiają na kolejne dzieła. Na terenie całego parku są ławki, w wyznaczonych punktach również stoły oraz miejsce na ognisko. Co do zasady można chodzić po trawie, tylko gdzieniegdzie stoją tabliczki z prośbą, by tego nie robić. Park można zatem traktować i jako galerię sztuki, i jako miejsce wypoczynku, czy relaksu.
A jak dobrze jest dobrane najlepiej widać właśnie wiosną, gdy podziwianiu ptaków stworzonych ręką człowieka towarzyszy śpiew tych prawdziwych. Sztuka współczesna kontra natura? Ja jestem na tak! Tego dnia każdy miał coś dla siebie. Ja - sztukę, Jerzyk - idealny materiał do szkoły, Piotr i Andrzej - miły dzień na łonie natury.
W parku ustawione zostały największe rzeźby. Mniejsze oraz gobeliny, rysunki, malarstwo i dokumenty zobaczyć można w sali ekspozycyjnej urządzonej w starej wyremontowanej stodole.
Ogród nie ma oficjalnych godzin otwarcia. Teoretycznie dostępny jest po uprzednim umówieniu się. W praktyce miejsce w ostatnim czasie stało się tak popularne, że brama otwarta jest dla zwiedzających codziennie od godz. 10:00 do zmierzchu.
A jeśli do Owczarni będzie Wam za daleko lub nie po drodze, to jedną z rzeźb Juana Soriano możecie zobaczyć w Warszawie. Marek Keller podarował ją stolicy w 2014 r. "Toreador" stoi u zbiegu Świętokrzyskiej i Emilii Plater.
Ogród Rzeźb Juana Soriano
ul. Artystyczna 20
Owczarnia
Świetny opis dojazdu spod Pałacu Kultury i Nauki, a więc z miejsca, gdzie stoi warszawska rzeźba Juana Soriano, znajduje się na stronie Ogrodu.
Założyciel Ogrodu, Marek Keller, zmarł 23 października 2023 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz