W ostatnich miesiącach sporo czasu spędzam poza Warszawą, w naszym wiejskim letnisku, więc trudniej mi wygospodarować wolną chwilę na miejskie aktywności. Niemniej staram się nadążać za bieżącymi wydarzeniami w stolicy. Do najgłośniejszych bez wątpienia należy wystawa Marca Chagalla w Muzeum Narodowym. Ekspozycja jest częścią obchodów 160-lecia istnienia muzeum. 14 prac tego jednego z najbardziej uznanych artystów na świecie zostało zakupionych do kolekcji muzeum w grudniu ubiegłego roku dzięki dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Można je oglądać do 24 lipca i nie wiadomo, kiedy będzie ku temu następna okazja, bowiem dzieła nie mogą być prezentowane na wystawie stałej. Wszystkie wykonane zostały na wrażliwym podłożu papierowym z wykorzystaniem nietrwałych technik. A zobaczyć tę kolekcję trzeba koniecznie! Choć prace są powojenne, to można w nich odnaleźć wszystko to, za co świat pokochał Chagalla - wątki religijne, zmysłowość, oderwanie od rzeczywistości i całą feerię barw. Dla mnie Chagall jest malarskim odbiciem prozy Brunona Schulza. Jego obrazy są równie odrealnione jak "Sklepy cynamonowe" i "Sanatorium pod Klepsydrą". I warto zagłębić się w oba te światy.
Drugą wystawą, która udało mi się zobaczyć była zakończona właśnie ekspozycja pt. "Niech płyną! Inne rzeki Warszawy" w Muzeum Woli, poświęcona stołecznym rzekom, które zniknęły z mapy lub zostały skanalizowane, głównie ze względów sanitarnych. Pokazano ich przebieg w minionych wiekach oraz naniesiono na aktualny układ ulic. Uzupełnieniem była historia wodociągów i kanalizacji w Warszawie. Oddzielną część ekspozycji poświęcono współczesnym inicjatywom na rzecz ochrony rzek. Temat dla mnie niezwykle ciekawy, bowiem nie zdawałam sobie sprawy z tak dużych zmian w sieci hydrograficznej stolicy.
W ostatnich dniach na murach w różnych lokalizacjach Warszawy pojawiły się sporych rozmiarów okrągłe vlepki. Ich autorem jest poznański artysta Tomasz Chodnik skrywający się pod pseudonimem SideWalk. Na papierowe naklejki przeniósł reprodukcje swoich obrazów olejnych, które są po prostu świetne! Rozglądajcie się uważnie, bo niestety materiał jest nietrwały i niektóre już zniknęły ze ścian, a inne powoli się odklejają.
Nie samą sztuką jednak człowiek żyje. Nasz żądny wiedzy ósmoklasista wyciągnął nas na Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik poświęcony wodzie. Jeśli tu zaglądacie, to zapewne wiecie, że uwielbiamy wszelkiego rodzaju centra nauki i techniki, więc i na to wydarzenie nie trzeba nas było specjalnie namawiać, mimo niepewnej tego dnia pogody doskonale wpisującej się w tematykę pikniku. Wśród wystawców znalazło się bardzo wiele instytucji m.in. ministerstwa i uczelnie, w tym studenckie koła naukowe. Stoiska były naprawdę świetne! Można było wziąć udział w eksperymentach, grach zręcznościowych, podejrzeć pod mikroskopem, co może kryć się w wodzie, a czego nie widać gołym okiem, sprawdzić się z udzielania pierwszej pomocy, czy nawet pograć w piłkę. Dla mnie zdecydowanie najciekawsze było stanowisko Lasów Państwowych, które przygotowały nie tylko opowieść o obiegu wody w ekosystemie, ale i prawdziwą leśną ścieżkę (było nawet bagno!) oraz specjalną multimedialną przyczepę, w której można było m.in. spróbować obliczyć wiek drzewa i poznać owady zagrażające lasom. Leśnicy bardzo chętnie odpowiadali na wszystkie pytania. To była potężna dawka wiedzy, z której skorzystać mogli i najmłodsi, poprzez zabawę, i nieco starsi jak Andrzej, i zupełnie dorośli. Aura ostatecznie na szczęście też dała radę.
16 maja po ponad dwóch latach zniesiono w Polsce stan epidemii związany z rozprzestrzenianiem się koronawirusa i wywołanej nim choroby COVID-19. Teraz mamy stan zagrożenia epidemicznego, choć niewykluczone, że jesienią zostanie znów podwyższony do epidemii. No i na horyzoncie pojawiła się małpia ospa...
REKOMENDACJE NA CZERWIEC
Jeśli tak jak ja jesteście miłośnikami warszawskiej Syrenki, to powinna zainteresować Was wystawa pt. "Tysiące warszawskich syrenek" w Domu Kultury Portiernia w Ursusie. Na ekspozycji pokazano rozmaite przedmioty z motywem symbolu Warszawy z gromadzonych przez ponad 60 lat zbiorów warszawskiego kolekcjonera, Leszka Białkowskiego. Można na niej zobaczyć talerze, pudełka, breloczki, naparstki, proporczyki, czy wycinki z gazet. Wystawa potrwa do 30 czerwca.
4 czerwca natomiast Krakowskim Przedmieściem przejdzie Parada Syrenek. Wystartuje o godz. 15:30 spod pomnika Kopernika. Swoje Syrenki przygotowała część dzielnic stolicy. Na szczególną uwagę zasługuje wiklinowa z Wawra, zaprojektowana i wykonana przez Jana Sajdaka, artystę specjalizującego się w rzeźbach z tego materiału (kilka jego warszawskich realizacji możecie zobaczyć w poście pt. "Przewodnik po Warszawie, część 2. Sztuka w przestrzeni Warszawy: szlakiem współczesnych rzeźb miejskich".
Miesiąc temu obiecałam Wam, że będę anonsować kolejne wystawy twórców z kręgu street artu organizowane w Centrum Praskim Koneser przez Leonarda Art Gallery. 11 czerwca ruszy kolejna, tym razem prezentująca dorobek Krzysztofa Syrucia działającego pod pseudonimem Proembrion.
Do Warszawy, na zaledwie trzy miesiące, zza oceanu przyjechała wielka sztuka. Mowa oczywiście o obrazie Rembrandta "Jeździec polski", który od 6 maja do 7 sierpnia można zobaczyć w Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich na wystawie pt. "Królewski Rembrandt. Jeździec polski ze zbiorów The Frick Collection w Nowym Jorku". To de facto wystawa jednego obrazu pochodzącego z kolekcji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i jednocześnie jednego z najbardziej rozpoznawalnych dzieł holenderskiego mistrza. Można powiedzieć, że po dwustu latach obraz na chwilę wrócił do domu, bowiem w tamtym czasie wisiał właśnie w Pałacu na Wyspie. To niezwykła gratka dla miłośników sztuki z najwyższej półki.
Jeżeli natomiast interesuje Was architektura stolicy, to koniecznie wybierzcie się na wystawę podsumowującą tegoroczną edycję konkursu o Nagrodę Architektoniczną Prezydenta m. st. Warszawy. Samo miejsce ekspozycji jest niezwykłe! To przestrzeń na ostatnim, 27. piętrze, biurowca Widok Towers. Budynki nominowane do Nagrody można było oglądać tam w maju, teraz, od 22 do 26 czerwca wystawa będzie czynna ponownie już z prezentacją wyników konkursu. Obowiązują zapisy, zwiedzanie rozpoczyna się o godz. 18:00.
I tradycyjnie zapraszam Was do lektury kolejnego postu z cyklu Gdzieś w Polsce, pt. "Gdzieś w Polsce... w maju 2022. Podwarszawskie majówki i Galeria na Płocie (plus pierwsze kulturalne polecenia na wakacje)", na którego końcu znajdziecie mnóstwo inspiracji na wystawy i inne wydarzenia w całej Polsce. A dzieje się naprawdę dużo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz