środa, 31 sierpnia 2022

Warszawa przyłapana... w sierpniu 2022

Ależ ja dotąd zazdrościłam Krakowowi, że w letnich miesiącach Ogrody Zamku Królewskiego na Wawelu stają się plenerem dla wystaw rzeźby! W zeszłym roku Józef Wilkoń, którego nie udało mi się zobaczyć, w tym - fantastyczna ekspozycja prac Bronisława Chromego. I jakoś zupełnie nie pomyślałam, że Warszawa przecież też ma miejsce, które można wykorzystać w podobny sposób. Mowa oczywiście o zrewitalizowanych stosunkowo niedawno Ogrodach Królewskich przy Zamku Królewskim w Warszawie. A tu niespodzianka! W połowie lipca w Ogrodach zagościła kapitalna ekspozycja pt. "Figury niespokojne. Wystawa rzeźby ze zbiorów Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku". Kilkanaście prac z kolekcji Centrum Rzeźby Polskiej, których tematem jest figura/postać (niektóre z nich widziałam w czasie ubiegłorocznej wizyty w Orońsku), stanęło obok klombów z kwiatami, przy parkowych ławkach i w zakamarkach żywopłotów. Trzeba się bacznie rozglądać, bo niektóre są dość dobrze ukryte! Wśród autorów czołówka polskich rzeźbiarzy współczesnych: Barbara Zbrożyna, Zofia Woźna, Jerzy Jarnuszkiewicz, Alfons Karny, Tadeusz Łodziana, Adolf Ryszka, Jacek Waltoś, Gustaw Zemła i Adam Myjak. Stylistyka rozmaita - od przedstawień klasycznych, przez neoekspresjonizm, aż po formy abstrakcyjne. Szkoda tylko, że rzeźb jest tak niewiele. Obejrzeć można je jeszcze przez cały wrzesień i mam nadzieję, że to nie jest ostatnia ekspozycja w tym miejscu.

A o Centrum Rzeźby Polskiej więcej możecie dowiedzieć się z postu pt. "Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Olbrzymia dawka sztuki w przepięknych okolicznościach przyrody".








A przy okazji uświadomiłam sobie, że minął już ponad rok odkąd odwiedziłam Orońsko, a jeszcze nie opisałam Wam tego fantastycznego miejsca.

Po wizycie w Ogrodach Zamkowych zajrzałam też do niedalekiego Muzeum Warszawy na zakończoną już niestety wystawę pt. "Grażyna Hase. Zawsze w modzie" poświęconą tej znanej modelce i projektantce mody. Ekspozycja prowadziła chronologicznie przez życie Grażyny Hase - od początków kariery jako młodziutka modelka, przez pierwsze kolekcje, Kozak Look i kolekcję militarną, które przyniosły jej uznanie szerszej publiczności, późniejszą współpracę z PRL-owskimi producentami odzieży, Cepelią i gwiazdami estrady, aż po własną markę. Niezwykle ciekawa i barwna (dosłownie!) była to opowieść. Ja biografię projektantki znałam już z książki Krzysztofa Tomasika pt. "Grażyna Hase. Miłość, moda, sztuka", którą czytałam, co prawda, jakiś czas temu, ale dzięki niej po wystawie poruszałam się bardzo swobodnie, znając kolejne epizody z życia artystki. Ekspozycja pokazała też, jak ponadczasowe są to projekty, bo większość z nich, no może z wyjątkiem koszmarków z lat osiemdziesiątych XX w. (i nie mam nic do projektów pani Hase, tylko do mody tego okresu jako takiej), również obecnie doskonale wpisałaby się w pejzaż warszawskiej ulicy. Przynajmniej ja bym nosiła! 










A skoro o ulicy mowa, to w ostatnim czasie w stolicy pojawiło się kilka nowych murali i wreszcie są to ciekawe prace, a nie obrazy upamiętniające rozmaite wydarzenia, czy ludzi o zazwyczaj bardzo miernej wartości artystycznej.

Pierwszy to intrygujący obraz Rocha Urbaniaka, który ozdobił ścianę kamienicy przy Żelaznej 22. Stylistyką doskonale koresponduje z niemal sąsiednią pracą Tytusa Brzozowskiego, ale jest bardziej niepokojący i chyba to sprawia, że go wolę, choć projekty Brzozowskiego też bardzo lubię.


Drugi, o którym chciałam wspomnieć, znajduje się na Muranowie. To wspólna realizacja krakowskiego artysty Mikołaja Rejsa oraz Jagnagna i 3Fala.art. Szalenie podoba mi się styl Mikołaja Rejsa, nieco baśniowy, trochę Chagallowski, a trochę przywodzący na myśl opowiadania Brunona Schulza, więc mural doskonale wpisał się w skomplikowaną historię dawnej Dzielnicy Północnej. Szkoda, że w Warszawie jest tak mało prac tego twórcy.


Teraz czekam na kolejną edycję festiwalu Street Art Doping. Bo jesień to jest w ogóle bardzo fajny okres na warszawskiej scenie sztuki, nie tylko ulicznej. Koniecznie przeczytajcie rekomendacje!

REKOMENDACJE NA WRZESIEŃ

Maraton ciekawych wydarzeń w Warszawie już 3 września 2022 r. rozpocznie doroczne Święto Wisły. W programie m.in. parada rozmaitych jednostek pływających, zajęcia na deskach SUP, warsztaty rzemieślnicze i kulinarne. W tym roku motywem przewodnim będzie kultura związana z historycznym regionem Urzecze.

Fanów motoryzacji powinien natomiast zainteresować II zlot zabytkowych traktorów, który odbędzie się 25 września 2022 r. w Ursusie (ul. Grierdziejewskiego 20 - teren bazarku). W tym roku impreza odbywa się w ramach obchodów stulecia traktora Ursus, które obejmą w sumie trzy parady ciągników (pierwsza będzie miała miejsce 24 września, a jej trasa będzie wiodła z Placu Defilad aż na ul. Grierdziejewskiego w Ursusie, dwie kolejne 25 września przejadą już tylko ulicami Ursusa - pierwsza ruszy o godz. 9:00 przez Gołąbki, Niedźwiadek i Szamoty, druga rozpocznie się o godz. 13:00 i będzie prowadziła przez stary Ursus i Skorosze).

Dużo będzie się działo również w sztuce. 23 września 2022 r. otwarta zostanie kolejna ważna wystawa na Zamku Królewskim - "Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza". Jak sam tytuł ekspozycji wskazuje, ma ona uczcić 300. rocznicę urodzin tego malarza, nad Wisłą znanego bardziej jako Canaletto. Jej współorganizatorem jest Staatliche Kunstsammlungen w Dreźnie i w Niemczech będzie pokazywana najpierw. W Warszawie będzie ją można zobaczyć do 8 stycznia 2023 r.

Dwie kolejne propozycje poświęcone są sztuce współczesnej. Od 25 września do 1 października 2022 r. odbędzie się kolejna edycja festiwalu Warsaw Off ART. Tegoroczna jest nieco dłuższa niż w latach minionych, a przyświecać jej będzie hasło "Stop History". Jak mówią organizatorzy, pierwotna nazwa miała być zupełnie inna, a tematyka nie miała się kojarzyć z wojną w Ukrainie, jednak od wielu miesięcy to, co dzieje się u naszych sąsiadów, nie pozostaje bez wpływu również na sztukę. Tym razem miejscem ekspozycji będzie Centrum Praskie Koneser (Warsztat 885 m2).

Warsaw Gallery Weekend z kolei zaplanowano w tym roku na okres 29 września - 2 października. To są bardzo umowne ramy, bowiem wiele wystaw będzie trwało znacznie dłużej. W wydarzeniu jak co roku weźmie udział kilkanaście stołecznych galerii sztuki. Program nie jest tak ciekawy jak zeszłoroczny, ale myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Po szczegóły odsyłam na festiwalową stronę

Nie tylko Warszawa ma wiele do zaoferowania we wrześniu. Rekomendacje dla reszty Polski znajdziecie na końcu postu pt. "Gdzieś w Polsce... w sierpniu 2022. Zdążyłam na Łempicką do Lublina (a i jesień w kulturze zapowiada się niezwykle ciekawie)!".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz