czwartek, 30 października 2025

Gdzieś w Polsce... w październiku 2025. Zielony Szlak Pomników Przyrody Gminy Żabia Wola i sztuka w Milanówku (plus garść zapowiedzi kolejnych naprawdę dobrych wystaw)

Od lat powtarzam, że nie ma miejsc, w których nic nie ma. Dlatego zawsze cieszą mnie inicjatywy, które mogą przyciągnąć turystów nawet do najmniejszych i kompletnie nieznanych zakątków Polski.

Na początku października cztery okazałe dęby szypułkowe rosnące na terenie gminy Żabia Wola w podwarszawskim powiecie grodziskim zostały ustanowione pomnikami przyrody. Trzy z nich, znajdujące się we wsi Słubica Dobra, otrzymały imiona królów Polski: Bolesław I Chrobry, Kazimierz III Wielki i Władysław II Jagiełło. Drzewa były prawdopodobnie ozdobą alei prowadzącej do dworu, który stał kawałek dalej. Jego ruiny zachowały się do dziś (są na zdjęciu z belami słomy z sierpnia br.). Dziś ta ulica nosi nazwę Graniczna, ale gdy kilkanaście lat temu we wsi wprowadzano oznaczenia ulic, pod uwagę brana była również Dębowa i w moim mniemaniu właśnie ta nazwa miałaby większe uzasadnienie. Trzeci z dębów, Leszy, mieści się w kompleksie leśnym Skuły Zachód. Wszystkie cztery oraz Aleja Lip w Grzmiącej, prowadząca do pałacu, który w dobrym stanie dotrwał do naszych czasów, ale nie jest niestety udostępniony zwiedzającym, utworzyły Zielony Szlak Pomników Przyrody Gminy Żabia Wola. Odległości pomiędzy poszczególnymi obiektami to 3-4 km, więc najlepiej zrobić sobie pieszy spacer (cała pętla będzie mieć wówczas 10-12 km), szczególnie, że to naprawdę urokliwe okolice.




Tymczasem jesień w moim letnisku rozgościła się na dobre i mimo dość niekorzystnej w tym miesiącu aury, wieś wygląda bajkowo. Drzewa wciąż jeszcze się złocą, usypując jednak powoli dywany z liści. Grzybów w lasach jeszcze sporo i aż żal żegnać tegoroczny sezon. 










W Milanówku, w Willi Waleria, oprócz stałej wystawy poświęconej Janowi Szczepkowskiemu, aktualnie można oglądać trzy ekspozycje czasowe.



Pierwsza to niewielka prezentacja rzeźb Barbary Falender przedstawiających kobiety związane z muzyką. Dzieła są tylko trzy, za to jakie! Wyobrażają postaci Janiny Korolewicz-Waydowej - wybitnej śpiewaczki operowej i jednocześnie pierwszej kobiety na stanowisku dyrektora opery w Warszawie (pełniła tę funkcję dwukrotnie, w latach 1917–1918 i 1934–1936), pianistki Marthy Argerich, która w 1965 r. triumfowała w Konkursie Chopinowskim, i młodziutkiej skrzypaczki Tosi. Wszystkie dzieła powstały w Milanówku. Artystka, na co dzień związana z Warszawą, od wielu lat tworzy również w Milanówku, gdzie korzysta z uprzejmości miejscowego zakładu kamieniarskiego Braci Wiśniewskich. Rzeźbę z wizerunkiem Marthy Argerich wykonała w tym roku i jest to jej premierowy pokaz. Wystawa, choć bardzo kameralna, jest też na swój sposób nostalgiczna. Potrwa do 28 listopada 2025 r.






Druga jest ekspozycją jednego dzieła. "Corpus Ornamentum" to ceramiczna kompozycja autorstwa Zuzanny Spaltabaka i Igora Jansena. Składa się z sześciu modułów o wymiarach 13 na 13 cm. Zdobiące je reliefy powstały w wyniku artystycznej interpretacji skanów 3D wykonanych z kory drzew rosnących w ogrodzie Willi Waleria. Dla widza to jedynie ciekawy wzór, ale kryje się za nim bezwzględność natury - ślad bluszczu oplatającego drzewo, pnącego się ku słońcu, czy też korytarzy żerujących na drzewach owadów.


Ostatnia, plenerowa wystawa rzeźby studentów Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pt. "Ciało – kości. Wyzwanie", rozpoczęła się 25 października 2025 r. Prace powstały w pracowniach dr. hab. Grzegorza Witka i dr. Bartosza Sandeckiego (którego "Tratwę Meduzy" wciąż można oglądać przed wejściem do Walerii) oraz dr. hab. Rafała Rychtera i mgr. Mateusza Wójcika. Studenci pierwszego roku otrzymali zadanie opracowania trzech tematów: Akt, Czaszka oraz Głowa. Prace wykonane są w gipsie. Nie są to może dzieła wybitne, bo stworzone przez ludzi zaczynających dopiero swoją drogę artystyczną, ale poprawnie modelowane i doskonale wpisujące się w nieco dziki krajobraz ogrodu, szczególnie o tej porze roku, gdy przyrodą zawładnęły żółcie i brązy. Zostaną w Milanówku do 28 maja 2026 r.









Przy okazji wizyty w Milanówku warto zajrzeć również na tamtejszy cmentarz. Wśród wielu znanych osób pochowanych na tej nekropolii, jest Beata Pawlak, dziennikarka, która była jedną z 202 ofiar zamachu terrorystycznego na wyspie Bali przeprowadzonego 12 października 2002 r. Jej grobu szukałam już od jakiegoś czasu i cieszę się, że udało mi się go znaleźć właśnie teraz, tuż po 23 rocznicy tej tragedii i tuż przed uroczystością Wszystkich Świętych, gdy cmentarze wyglądają szczególnie uroczyście. A jeśli interesuje Was historia poszukiwań dziennikarki po zamachu, to polecam lekturę niewielkiej książki Wojciecha Tochmana pt. "Córeńka".



Beata Pawlak, córeńka, pochowana jest m.in. ze swoim ojcem, Zacheuszem Pawlakiem, który również był postacią nietuzinkową. Był więźniem obozów koncentracyjnych, m.in. na Majdanku. Swoje wspomnienia z tego obozu opisał w książce pt. "Przeżyłem...". Po wojnie pracował jako lekarz w Radomiu, słynący z niezwykłej empatii.

REKOMENDACJE NA LISTOPAD I KOLEJNE MIESIĄCE

WYSTAWY

Lublin

7 listopada 2025 r. w Galerii Gardzienice rozpocznie się ekspozycja dorobku Stanisława Szukalskiego i powołanego przez niego Szczepu Rogate Serce pt. "Zamarły Lot". Pokazane zostaną rzeźby, w tym wykonane przez Szukalskiego w latach 1913-1926, rysunki, linoryty, fotografie oraz prace graficzne pochodzące ze zbiorów muzealnych, przede wszystkim Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, oraz z kolekcji prywatnych. Ekspozycja będzie czynna do 4 grudnia 2025 r.

Z kolei Muzeum Narodowe w Lublinie 21 listopada 2025 r. otworzy kolejną ważną, monumentalną wystawę pt. "Monachijczycy. Gierymscy, Stryjeńska, Wierusz-Kowalski, Chełmoński i inni". Pokazanych zostanie ponad 250 dzieł malarskich autorstwa 67 artystów, m.in. Teodora Axentowicza, Adama Chmielowskiego, Józefa Chełmońskiego, Olgi Boznańskiej, Zofii Stryjeńskiej, Józefa Brandta, Maurycego Gottlieba, czy braci Gierymskich, w tym obrazy wypożyczone z Muzeum Polskiego w Rapperswilu, które po raz pierwszy zostaną pokazane w Polsce w tak licznej grupie. Ekspozycja jest próbą przybliżenia nie tylko dorobku malarzy kształcących się w Monachium, ale i specyfiki tego środowiska (również w kontekście relacji z innymi środowiskami artystycznymi tamtego okresu) oraz znaczenia, jakie miało dla kształtowania się nowych nurtów w sztuce europejskiej II poł. XIX i początku XX w. Ekspozycję będzie można odwiedzić do 8 marca 2026 r.

Zawiercie

18 października 2025 r. w Galerii Stara Łaźnia otwarta została wystawa pt. "110 ikon designu" przygotowana z okazji obchodów 110-lecia miasta Zawiercie. Pokazano na niej przykłady wzornictwa, przede wszystkim szkła i ceramiki, artystów związanych z Zawierciem: Henryka Barana, Leszka Dutki, Zofii Paskiewicz, Józefa Podlaska, Marii Słaboń i Zofii Szmyd-Ścisłowicz. Eksponatom oryginalnym towarzyszą materiały multimedialne. Ekspozycja zakończy się 4 stycznia 2026 r.

Wrocław

Jeszcze do 18 stycznia 2026 r. trwa wystawa pt. "Ciało. Rozkosz i ból" w Krupa Art Foundation prezentująca prace czterech artystek, Louise Bourgeois, Barbary Falender, Chloe Piene i Aliny Szapocznikow, poświęcone kobiecej cielesności. Każda z twórczyń prezentuje inne podejście do tego tematu. Są zatem prace naznaczone bólem choroby, są przepełnione erotyzmem i pięknem macierzyństwa. Wykonane są z rozmaitych materiałów: kamienia, tworzyw sztucznych, czy tkanin. Zmuszają do refleksji na temat akceptacji własnych niedoskonałości w świecie, gdzie większość ludzi dąży do doskonałości.   

Toruń

Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu zaprasza od 7 listopada 2025 r. na ekspozycję pt. "Projekt: biżuteria artystyczna". Wystawa jest niezwykle przekrojowa. Obejmuje okres od lat czterdziestych XX w. po czasy współczesne. Zostaną na niej zaprezentowane sylwetki najważniejszych twórców, materiały, z których wykonywane były ozdoby (nie tylko srebro, czy metale nieszlachetne jak miedź i mosiądz, ale również drewno, ceramika, skóra, tworzywa sztuczne) oraz różnorodność form - od prac niezwykle prostych, inspirowanych kowalstwem, po wyszukane formy rzeźbiarskie. Biżuteria zostanie pokazana również w kontekście czasów, w jakich powstawała - jako nośnik emocji oraz zaangażowania społecznego i politycznego. Ależ to będzie doskonała wystawa! Będzie ją można odwiedzić do 8 marca 2026 r.

Sopot

Dziś w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie rozpoczęła się wystawa pt. "W głębi: Żyjące morza, żyjące ciała". Nad Morzem Bałtyckim spotkają się prace artystów z Polski, Francji, Irlandii, Litwy, Łotwy, Estonii, Grecji, Australii, Stanów Zjednoczonych, Chile, Indii, Korei Południowej i Karaibów, by snuć refleksję nad fizyczną, psychiczną, emocjonalną i duchową więzią ludzi z oceanem. Co z tego wynikło będzie można się przekonać do 4 kwietnia 2026 r.

IMPREZY PLENEROWE

Poznań

Jak co roku 11 listopada Poznań będzie obchodzić nie tylko Święto Niepodległości, ale i Imieniny Ulicy Święty Marcin. W tym roku po raz pierwszy ulicami miasta nie przejdzie barwny korowód. Organizatorzy tłumaczą tę decyzję względami bezpieczeństwa, bowiem z roku na rok w wydarzeniu bierze udział coraz większa liczba mieszkańców i gości. Postaci znane dotąd z parady jak Bamberka, Anioły i Pegazy będą dostępne w formie figur na terenie "miasteczka imieninowego". Nie zabraknie za to stoisk z tradycyjnymi rogalami świętomarcińskimi, wypiekanymi w Poznaniu od ponad 150 lat, oraz z rękodziełem.

(foto: iza & pwz)

***

Gdzieś w Polsce to cykl postów, w których znajdziecie migawki z moich krótszych i dłuższych eskapad po naszym kraju. Jest w nich wszystko to, co nie trafia później do wpisów przewodnikowych, bo albo zbyt szybko się dezaktualizuje jak wystawy czasowe w muzeach, albo na blogu już było, albo nie jest wystarczającym materiałem na oddzielny post, a zasługuje na pokazanie jak rozmaite zabytki znalezione gdzieś w drodze - kościoły, kapliczki, miejskie rzeźby, mozaiki, murale, czy inne detale architektoniczne. Gdzieś w Polsce nie uwzględnia też wydarzeń w Warszawie, o których piszę w bliźniaczym cyklu o nazwie Warszawa przyłapana. Kolejne relacje z Polski ukazują się co do zasady przedostatniego dnia miesiąca, ale nie z taką regularnością jak wspomniana Warszawa przyłapana. Zawsze jednak na końcu znajdziecie zapowiedzi wartych uwagi nadchodzących wydarzeń - wystaw, imprez plenerowych, czy atrakcji dla dzieci, bo to właśnie one w dużej mierze wyznaczają mi kolejne kierunki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz