środa, 30 grudnia 2015

Warszawa przyłapana... w grudniu 2015

Białych Świąt nie było. Śnieg padał całe dwa razy i zaraz się topił. Nic nowego. Spadnie na Wielkanoc.





I choć aura była bardzo zmienna, to kilka wschodów słońca udało mi się przyłapać. 





Warszawa jak co roku wystroiła się na Święta. Niestety już trzeci raz w te same szaty... W dodatku na Zamku Królewskim jakby ubyło gwiazd... Pomysł na jarmark bożonarodzeniowy na Barbakanie uważam za świetny, gorzej z asortymentem. Tylko grzane wino i węgierskie kürtős kalács plus dwa stoiska z rękodziełem nieco ratowały sytuację, ale w porównaniu z jarmarkami w innych miastach Europy, przede wszystkim niemieckich, czy choćby we Wrocławiu wypadł bardzo blado... Na Stadionie Narodowym nie byłam, bo co to za jarmark na boisku piłkarskim? Za to sam stadion z biało-czerwonym napisem Wesołych Świąt nawet przypadł mi do gustu.








Rynek z kolorowo podświetlonym lodowiskiem znów wyglądał jak z pocztówki UNICEFU-u, niestety taflę częściej pokrywała woda niż lód. Nie ma się co dziwić, skoro w czasie Świąt temperatura sięgała + 8-10 stopni C!





Pobawimy się? Znajdź 10 różnic...




Okolica Placu Grzybowskiego zmieniła się w ostatnim czasie nie do poznania. Odnowiono Próżną, a na Twardej wyrosły szklane wieżowce. Jeden z nich, Cosmopolitan (Twarda 4), kryje prawdziwą perełkę. W patio biurowca powstała kapitalna ruchoma rzeźba izraelskiego artysty Erana Shakine'a pt. "Ty i ja". Postaci kobiety i mężczyzny stoją na równoważni. A obok choinka przypominająca, że to grudzień. Lubię takie miejskie smaczki.


Próżna







Wolska choinka stanęła na Chłodnej tuż obok Kościoła Św. Andrzeja Apostoła, w którym zostałam ochrzczona. Wiele lat nie byłam w tamtej okolicy, aż do lipca br. Teraz staram się zaglądać tam częściej i w ciągu dnia, i wieczorami.




A jak Święta, to i szał zakupów. Centra handlowe prześcigały się w bogactwie ozdób, by przyciagnąć klientów. Trochę daliśmy się ponieść temu szaleństwu, ale pojechaliśmy na drugą stronę Wisły. Tunel nad trasą S8 zawsze mnie intrygował. Nie wiem właściwie, czemu ma służyć, ale jest bardzo fotogeniczny.




Całkiem fajnie wyglądały Złote Tarasy ze szklaną kopułą poprzecinaną czerwonymi żyłkami. Choinka za to identyczna jak na Chłodnej i pod Ratuszem na Bemowie. Bardziej podobała mi się ta, która stanęła vis a vis Dworca Centralnego, który w grudniu świętował swoje czterdzieste urodziny.






To nie jedyna grudniowa rocznica. 13 grudnia 1981 r. w Polsce został wprowadzony stan wojenny. Warszawa w tym roku upamiętniła to tragiczne wydarzenie nowym muralem według projektu grafika Piotra Młodożeńca (to syn znanego autora plakatów Jana Młodożeńca). Przedstawia twarze górników zabitych w kopalni Wujek wkomponowane w biało-czerwoną flagę ze spływającą kroplą krwi. Projekt muralu nawiązuje do grafiki, którą autor wykonał w 1981 r. Bez wątpienia mural jest bardzo ciekawy, jednak mimo wszystko od tych zamówionych przez instytucje (w tym przypadku Insytut Pamięci Narodowej) wolę te bardziej spontaniczne, nawet jeśli te pierwsze projektują uznani artyści, a te drugie artyści uliczni.






Nowy Rok ma znów przynieść zmiany w przestrzeni Warszawy. W planach jest wyburzenie Emilii, która obecnie jest miejcem ekspozycji Muzeum Sztuki Nowowczesnej i być może pawilonów nad wejściami na perony Dworca Warszawa Śródmieście. Dziś usłyszałam też dobrą wiadomość. W ramach modernizacji Ściany Wschodniej ma zostać zrewitalizowany Zodiak, który przemieni się w Warszawski Pawilon Architektury ZODIAK. Przedsięwzięcie będzie realizować Oddział Warszawski SARP, co daje nadzieję na to, że remont nie stanie się pretekstem do zupełnej przebudowy budynku.




W Nowym Roku życzę Warszawie tylko zmian na lepsze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz