Zawady to wieś malowniczo położona na skraju Puszczy Kampinoskiej nad Utratą. Poza tym nie ma w niej nic szczególnego: droga, domy, sady owocowe, kościół Św. Doroty i cmentarz - pozornie zwykły wiejski cmentarz, jakich wiele w całej Polsce, ale w czasie II wojny światowej skrywał tajemnicę. W 1940 r. w trzech sąsiadujących ze sobą grobach działała tajna drukarnia ZWZ-AK dostarczona przez św. ojca Maksymiliana Kolbego z pobliskiego Niepokalanowa. Inicjatorami założenia drukarni byli bracia z Zawad, Stanisław i Mieczysław Zawadzcy. Mieczysław (pseudonim "Fryga") kierował drukarnią wraz ze Stanisławem Dąbrowskim (pseudonim "Chmura"), Jerzym Gliwnym (pseudonim "Niedziela), Igorem Białczyńskim (pseudonim "Brzoza") i Janem Niewiadomskim (pseudonim "Niski"). Ochrona drukarni powierzona została Witoldowi Grądmanowi (pseudonim "Lis") - dowódcy placówki AK w nadleśnictwie Kampinos z siedzibą w Granicy, a także Władysławowi Jęczyńskiemu (pseudonim "Sosna"), Tadeuszowi Stefańskiemu (pseudonim "Brat"), Władysławowi Siekierze (pseudonim "Skowronek") i starszemu wachmistrzowi Policji Jechułkowskiemu. Duchową opiekę nad tą tajną cmentarną drukarnią sprawował proboszcz miejscowej parafii ks. prałat Stanisław Kuplicki (spoczywa w krypcie kościoła Św. Doroty). Drukowano prasę patriotyczną m.in. czasopisma "Placówka", "Wytrwamy-Zwyciężymy", "Nowa Armia Nowej Polski" i inne. Wydawano również "Biuletyn Informacyjny" Komendy Głównej AK, a także broszury w języku niemieckim skierowane do żołnierzy okupanta, w których obiecywano im kary za popełnione zbrodnie. Niestety konspiracyjna działalność drukarni została odkryta przez Niemców. Wszystkich aresztowano. Trafili na Pawiak i do Auschwitz. Większość nie doczekała końca wojny. Obóz w Auschwitz przeżył Mieczysław Zawadzki. Na pamiątkę działalności drukarni i pomordowanych przez Niemców kolegów ufundował tablicę pamiątkową na jednym z grobów, które skrywały drukarnię. Dzięki niej pamięć o drukarni, za którą żołnierze oddali życie nie umarła wraz z nimi. Mieczysław Zawadzki pochowany jest w Warszawie na tarchomińskim cmentarzu przy ul. Mehoffera.
|
Cmentarz w Zawadach z widokiem na Kościół Św. Doroty |
|
Jeden z grobów, w których mieściła się tajna drukarnia |
|
Tablica pamiątkowa ufundowana przez Mieczysława Zawadzkiego |
|
Lista osób, które kierowały drukarnią i ją ochraniały |
Chciałam sprostować , ale Mieczysław Zawadzki ,,Fryga" jest pochowany w Warszawie na tarchominskim cmentarzu przy ul. Mehoffera , a nie na cmentarzu w Zawadach .
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację. To dlatego nie mogłam znaleźć jego grobu, mimo że mieszkańcy wsi twierdzili, że właśnie tam jest pochowany. Zaraz poprawię w tekście.
UsuńPrzy okazji, czy jest Pani rodziną lub zna żyjących potomków Mieczysława Zawadzkiego? Cztery lata temu odezwał się do mnie historyk z Oświęcimia z prośbą o pomoc w odszukaniu jego krewnych. Chodziło o zwrot pewnej pamiątki rodzinie współwięźnia Mieczysława z Auschwitz: https://www.wprawnymokiemhistoryka.pl/index.php/2019/06/28/zegarek-z-auschwitz/
Usuń