wtorek, 17 lutego 2015

Kocia mafia z Thassos

Jestem chyba jedną z ostatnich osób na świecie, która wysyła z wakacji tradycyjne pocztówki. Gdy przyjechałam na Thassos i zaczęłam wybierać kartki do wysłania, moją uwagę zwróciła mnogość pocztówek z kotami. Ze stojaków patrzyły na mnie mordki Cats of Greece i Casts of Thassos. Nie zajęło mi dużo czasu zrozumienie, skąd ta popularność pocztówek z tymi zwierzakami. Na wyspie wystarczy usiąść w jakiejkolwiek tawernie i w mgnieniu oka, dosłownie znikąd pojawiaja się kocia mafia! Tak, to mafia - doskonale zorganizowana struktura skupiająca nawet kalekie zwierzęta, bowiem widziałam kilka, które miały tylko fragment ogona. Wychudzone kociska miały swoje rewiry i zazwyczaj kilka obstawiało jedną, dwie sąsiadujące ze sobą tawerny. Turystów łapały na "piękne oczy" - tak wielkie i proszące, że nie sposób było im odmówić i nie zrzucić czegoś pod stolik. Moje dzieciaki były na te oczy bardziej podatne niż na reklamy zabawek w TV. Niezozumiałe było dla mnie tylko, czemu te koty były takie chude i zabiedzone, skoro codziennie pół nocy spędzały pomiędzy resturacyjnymi stolikami. Gdybym ja tyle jadła, bałabym się wejść na wagę!



W Grecji byłam już wcześniej i owszem, koty były widoczne, ale nie w takiej ilości! Podobnie w Bułgarii. Jedna tylko była na Thassos analogia do Bułgarii - drugim po tawernach ulubionym miejscem wysparskich kocurów były śmietniki! Wystarczyło wieczorem przejść obok kontenerów na śmieci i od razu dał się zauważyć blask kilku par oczu.




Pozostałe wylegiwały się w słońcu lub włóczyły się po ulicach Limenarii czekając na wieczór i kolejną ucztę.







I w tym całym mafijnym otoczeniu pojawił się tylko jeden pies - znudzony życiem i zapewne wszędobylskim kocim towarzystwem.


A tak zupełnie na marginesie, dziś obchodzimy Światowy Dzień Kota.

2 komentarze:

  1. Spotkaliśmy takie w Chorwacji i w zeszłym roku we włoskiej Kalabrii, także kocia mafia sięga znacznie dalej ☺ Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń