Od dobrych kilku lat na Facebooku popularne jest wyzwanie polegające na przeczytaniu przynajmniej jednej książki w tygodniu. Wiele osób, również ja, przy okazji pisze krótkie recenzje. Pomyślałam, że zabawę można przenieść również na grunt sztuki i dzielić się odwiedzonymi wystawami w muzeach, szczególnie że to akurat idzie mi dużo lepiej niż czytanie. Jeśli więc nie chcecie czekać do końca każdego miesiąca aż w postach z cyklu Warszawa przyłapana i Gdzieś w Polsce opowiem Wam o wartych uwagi ekspozycjach, wzmianki o nich znajdziecie na facebookowym profilu Sztuka wokół, gdzie dzielę się ciekawymi przykładami sztuki, choć dotąd głównie w przestrzeni miast.
A w styczniu nie próżnowałam i udało mi się wyskoczyć na cztery wystawy w Warszawie.
Jako pierwszą wybrałam ekspozycję dwóch artystów, Kojiego Kamojiego i Jacka Sempolińskiego noszącą tytuł "Martwa natura" w Galerii Monopol. Interesowało mnie przede wszystkim pierwsze z nazwisk. Twórczość Kojiego Kamojiego odkryłam dość przypadkowo, gdy kompletnie bez przygotowania trafiłam na jego monograficzną wystawę w Zachęcie w 2018 r. Artysta pochodzi z Japonii, ale od 1959 r. żyje i tworzy w Polsce. Jego dzieła, głównie instalacje i rozmaite formy przestrzenne, cechuje minimalizm i prostota oraz inspiracje przyrodą. Korzysta z naturalnych materiałów jak drewno, kamienie, czy pergamin. Na wystawie w Galerii Monopol pokazano jego prace z cykli "Powietrze" i "Martwa natura" wykonane w ciągu ostatnich dwóch lat. Uzupełniają je, również ascetyczne w wyrazie, płótna Jacka Sempolińskiego. Prace obydwóch artystów doskonale ze sobą korespondują. Atutem ekspozycji jest też bardzo dobre oświetlenie. Jeśli chcecie ją zobaczyć, to musicie się jednak pospieszyć, bo kończy się 11 lutego 2023 r.
Na drugi ogień poszło Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski i wystawa pt. "Fangor. Wielowymiarowy" - jedna z kilku ekspozycji w różnych miastach Polski przygotowanych z okazji przypadającej w ubiegłym roku setnej rocznicy urodzin Wojciecha Fangora. Ciekawe, że ja nigdy nie byłam fanką twórczości Fangora, kojarzącą mi się głównie z psychodelicznymi kołami i falami, od patrzenia na które kręciło mi się w głowie. I jeden z takich obrazów znalazł się także na niezwykle kameralnej wystawie w Zamku Ujazdowskim. A poza nim także przykłady działalności artysty na innych płaszczyznach. Są więc i portrety, i socrealizm, i plakaty, i projekty architektoniczne, i obiekty przestrzenne, które podobały mi się najbardziej. Słowem, zgodnie z tytułem ekspozycji, twórczość wielowymiarowa. A najbardziej niesamowite jest to, że udało się to wszystko pokazać na tak maleńkiej wystawie! Można ją odwiedzić jeszcze tylko do 5 lutego 2023 r. i zdecydowanie warto!
Polecam również wybrać się do Galerii Opera, by zobaczyć kapitalne rzeźby Adama Myjaka. To miejsce dość niepozorne i chyba mało znane, mimo że w tym roku świętuje dziesięciolecie działalności i ma na koncie sporo doskonałych wystaw, chociażby ekspozycję prac Władysława Hasiora w 2020 r. Mieści się w przestrzeniach Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, a wstęp kosztuje symboliczną złotówkę. Wystawa rzeźb Adama Myjaka, jednego z najbardziej znanych polskich rzeźbiarzy współczesnych, uświetnia ten jubileusz. Z jego twórczością ostatnio stykam się dość często, żeby wspomnieć chociażby ekspozycję plenerową "Figury niespokojne. Wystawa rzeźby ze zbiorów Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku" w Ogrodach Królewskich przy Zamku Królewskim w Warszawie, czy rzeźbę uliczną przed wejściem do centrum handlowego Dekada w Żyrardowie (podobne znajdują się również przed budynkami tej sieci w innych miastach Polski). Na wystawie w Galerii Opera zobaczyć można ok. 20 rzeźb figuratywnych wykonanych z rozmaitych materiałów. I tak w pierwszej sali rządzi brąz, w drugiej stal nierdzewna, pomiędzy nimi są dwie rzeźby z kamienia, w ostatniej zaś czeka terakota i drewno. Przy okazji prace są też poszeregowane kolorystycznie. Wszystkie są świetne, niezwykle ekspresyjne i kapitalnie wyeksponowane. Atutem galerii są lustra pozwalające na wydobycie głębi nie tylko poszczególnych obiektów, ale i całej ekspozycji. Jeśli lubicie ten rodzaj sztuki, nie będziecie zawiedzeni! Wystawa trwa do 5 marca 2023 r.
Z kolei w Muzeum Warszawy jeszcze tylko do 19 lutego 2023 r. zwiedzić można ekspozycję pt. "Błysk, mat, kolor. Fotografia i Warszawa lat 90.". Te szczególne czasy zostały pokazane i przez pryzmat zdjęć czołowych polskich fotoreporterów, i zwykłych mieszkańców. Dotąd wydawało mi się, że świetnie je pamiętam, bo akurat wchodziłam w dorosłość, ale dzięki wystawie wiele wspomnień odżyło i nabrało kolorów: architektura o pastelowych elewacjach, barwny dzień wagarowicza, który nie raz kończył się starciem z Policją, handel z polówek wzdłuż Marszałkowskiej pod Domami Towarowymi Centrum, wszechobecni żebrzący Romowie, bazar pod Pałacem Kultury i Nauki, budowa metra, czy jugo-kioski z wietnamskim jedzeniem na Placu Konstytucji, które przez pierwsze lata studiów były dla mnie stołówką (do dziś w żadnym z wietnamskich barów nie udało mi się zjeść takiego kurczaka w cieście kokosowym jak tam!). Zdjęć jest bardzo dużo. Pokazują warszawską ulicę, ale i problemy tamtych czasów: przestępczość, biedę, uzależnienia, czy protesty społeczne. Dopiero z perspektywy czasu widać, jak ciekawy to był okres.
I na koniec jeszcze propozycja dla najmłodszych. W Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego 7 stycznia 2023 r. ruszyła fantastyczna wystawa dla dzieci pt. "Fikaj z Koziołkiem Matołkiem". Uświetnia jubileusz dziewięćdziesięciolecia wykreowania tej postaci przez Kornela Makuszyńskiego. Ekspozycja skierowana jest do pociech w wieku 4-10 lat, więc u nas niestety już odpada, ale specjalnie dla Was przetestowała ją moja prawie pięcioletnia siostrzenica Maja. I bawiła się znakomicie. Wystawa ma postać drogi do Pacanowa. W międzyczasie trzeba wykonywać rozmaite zadania, a przy okazji zjeżdża się ze zjeżdżalni, czołga w tunelu, czy dosiada konia na biegunach. Do tego jest mnóstwo gier zręcznościowych, kolorowe klocki, zaś nagrodą dla wytrwałych jest projekcja filmu o Koziołku Matołku. Można ją odwiedzić do 19 marca 2023 r., ale bilety dostępne są jedynie przez Internet, na określoną godzinę (bloki są dwugodzinne). I śpieszcie się, bo zwłaszcza te weekendowe znikają jak świeże bułeczki!
Na marginesie wspomnę jeszcze, że Warszawa w tym roku znalazła się, jako jedyny polski kandydat, wśród 20 europejskich miast nominowanych do finału plebiscytu European Best Destination 2023. O tym, czy zdobędzie tytuł najatrakcyjniejszego turystycznie miasta Europy, decydują internauci. Głosować można jeszcze do 10 lutego 2023 r. na stronie www.glosujnawarszawe.pl, która przekierowuje na stronę do głosowania. Wystarczy kliknąć w zdjęcie Warszawy. Można oddać niestety tylko jeden głos dziennie, ale razem chyba damy radę?
REKOMENDACJE NA LUTY
W Warszawskim Domu Aukcyjnym do 31 marca 2023 r. można obejrzeć wystawę obrazów Zdzisława Beksińskiego. To już kolejna w ostatnich latach prezentacja twórczości tego artysty w stolicy.
Z kolei w Muzeum Literatury 26 stycznia 2023 r. rozpoczęła się ekspozycja pt. "Bruno Schulz. Żelazny kapitał ducha". Placówka posiada największy w Polsce zbiór prac plastycznych autora "Sklepów Cynamonowych". Na wystawie pokazano ponad 100 z nich, głównie o erotycznym zabarwieniu, w zestawieniu z twórczością artystów młodego i średniego pokolenia, m.in. Katarzyny Kozyry, Aleksandry Waliszewskiej i Cyryla Polaczka, z którego malarstwem spotkałam się po raz pierwszy stosunkowo niedawno, w czasie ubiegłorocznej edycji Warsaw Gallery Weekend we wspomnianej na początku wpisu Galerii Monopol. Wystawa w Muzeum Literatury potrwa do 23 kwietnia 2023 r.
A teraz prawdziwa petarda! Jubileusz dziesięciolecia obchodzi w tym roku również Spectra Art Space, przestrzeń wystawiennicza rodziny Staraków w biurowcu Spectra. Na urodzinowej liście same nazwiska z najwyższej półki! I tak, na wystawie pt. "Niektórzy ludzie są jak wzgórza", która ruszyła w miniony weekend, można zobaczyć prace m.in. Magdaleny Abakanowicz, Wojciecha Fangora, Stanisława Fijałkowskiego, Stefana Gierowskiego, Marii Jaremy, Tadeusza Kantora, Katarzyny Kobro, Jerzego Nowosielskiego, Romana Opałki, Teresy Pągowskiej, Erny Rosenstein, Henryka Stażewskiego, Władysława Strzemińskiego, Aliny Szapocznikow i Andrzeja Wróblewskiego, żeby wspomnieć pierwszych z brzegu ;-) Dla mnie to wystarczająca zachęta! Z wizytą trzeba się wyrobić do 7 maja 2023 r.
Natomiast Muzeum Sztuki Fantastycznej w Centrum Praskim Koneser od 18 lutego 2023 r. zaprasza na II edycję wystawy pt. "Sztuka Fantastyczna w Warszawie". I na niej będzie można zobaczyć obrazy Beksińskiego (oraz jego rzeźby!), a obok także dokonania innych uznanych twórców tego nurtu sztuki: Jerzego Dudy-Gracza, Wiesława Wałkuskiego, Dariusza Zawadzkiego, Jacka Szynkarczuka, Maksymiliana Novak-Zemplińskiego, Sebastiana Smarowskiego, Mariusza Krawczyka, czy Andrzeja Olczyka. Nie będą to jednak te same prace, które zaprezentowano w czasie I edycji w ubiegłym roku. I tym razem większość dzieł po raz pierwszy zostanie pokazana publicznie. Wystawę będzie można obejrzeć do 28 maja 2023 r.
Jak widzicie, luty zapowiada się gorrrrąco.
(foto: iza & asieko)
***
Warszawa przyłapana to cykl postów ukazujących się ostatniego dnia każdego miesiąca, opisujących to, co aktualnie dzieje się w stolicy i zapowiadających ciekawe wydarzenia kulturalne. Nie są to wpisy stricte podróżnicze, bowiem dość szybko się dezaktualizują. Jeśli jednak planujecie wizytę w Warszawie, to w najnowszym odcinku zawsze znajdziecie moje rekomendacje ciekawych wystaw w muzeach i imprez plenerowych. Cykl ma też charakter kronikarski i pozwala po jakimś czasie spojrzeć z pewnej perspektywy na zmiany, jakie wciąż zachodzą w tym niebanalnym mieście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz