W starożytności wejścia do portu antycznej Apollonii strzegł olbrzymi posąg Apollina dłuta Kalamisa tworzącego w V w. p.n.e. Legenda mówi, że był złoty, bardziej jednak prawdopodobne jest, że wykonany był z brązu, następnie pozłocony. Miał 13 m wysokości i spełniał także funkcję latarni morskiej. W 72 p.n.e. został skradziony i wywieziony do Rzymu przez rzymskiego wodza Markusa Lukullusa, który najechał miasto. Niestety kolos nie dotrwał do naszych czasów. Dziś wpływającym do sozopolskiego portu może rzucić się w oczy niszczejący budynek dawnej szkoły morskiej, jednej z najstarszych w Bułgarii. Kiedyś musiał być piękny! Budowla jest dla Sozopolu tak charakterystyczna jak dla Limenarii na greckiej wyspie Thassos Pałacyk i pozostałości dawnej fabryki Metalia.
W 1924 r. bułgarskie Zgromadzenie Narodowe podjęło decyzję o utworzeniu szkoły morskiej na niewielkiej wysepce Św. Kirik i Julita (znanej także pod nazwą Św. Cyryla) oddalonej zaledwie 250 m od portu w Sozopolu. Placówka miała kształcić specjalistów, którzy w przyszłości podjęliby się modernizacji rybołówstwa na Morzu Czarnym. Budowa ruszyła 5 kwietnia 1925 r. (tego samego dnia, dwa tysiące kilometrów dalej, w Strzemieszycach Wielkich urodziła się moja babcia). Prace miały potrwać niemal 5 lat. W tym czasie badania archeologiczne ujawniły ślady budowli, które znajdowały się tu wcześniej, m.in. fragmenty starożytnej świątyni Apollina oraz średniowieczny kościół, część dawnego kompleksu klasztornego. Prawdą jest to, co mówi się o Bułgarii, że gdzie nie zacznie się kopać, tam zapewne znajdzie się pozostałości po poprzednich pokoleniach zamieszkujących te tereny. W 1927 r. wyspę połączono ze stałym lądem falochronem, który do dziś jest jedyną drogą, którą można się tam dostać.
Falochron łączący wyspę ze stałym lądem (widok od strony morza) |
Oficjalne otwarcie szkoły nastąpiło 3 października 1930 r. Budynek został zaprojektowany przez architekta o nazwisku Nikolov. Niestety wkrótce potem okazało się, że zasoby rybne Morza Czarnego są niewystarczające. Wprowadzono ograniczenia połowów, co sprawiło, że podjęto także decyzję o zamknięciu szkoły w 1932 r. Ostatni nabór miał miejsce dwa lata później, a 1 kwietnia 1934 r. placówka oficjalnie przestała istnieć. Pomieszczenia zostały przekazane filii Akademii Morskiej z Warny, która mieściła się na wyspie do połowy 1940 r.
Działania wojenne sprawiły, że wyspa zyskała przeznaczenie wojskowe i była niedostępna dla cywili aż do... 2005 r.! W czasie II wojny światowej Bułgaria weszła w skład państw Osi i była sojusznikiem hitlerowskich Niemiec. Podczas inwazji na Jugosławię (Macedonię) i Grecję (Trację) w 1941 r. uzyskała dostęp do Morza Egejskiego i do Sozopolu w tym czasie została przemieszczona flota z portów w Kawali i Aleksandropolis.
Po wojnie, w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, w Sozopolu powstała baza rakietowa (brygada rakiet i kutrów torpedowych) oraz stocznia zajmująca się naprawą statków marynarki wojennej. Do dziś w mieście gdzieniegdzie można zobaczyć betonowe konstrukcje, zapewne naziemne fragmenty bunkrów lub schronów. Brygada ostatecznie została rozwiązana w 2005 r., zaś budynek trafił najpierw pod kuratelę Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Robót Publicznych, a od 2010 r. Ministerstwa Kultury. Od 1965 r. wyspa jest zabytkiem, mimo to budynki dawnej szkoły morskiej niszczeją. Stowarzyszenie absolwentów Akademii Morskiej chce podjąć próbę przywrócenia obiektom dawnej świetności. Są plany, by na wyspie powstało muzeum oraz centrum kulturalne organizujące warsztaty, seminaria czy festiwale. Trzymam bardzo mocno kciuki za sukces tego przedsięwzięcia. Byłaby to już kolejna atrakcja turystyczna Sozopolu, obok coraz liczniej odkrywanych stanowisk archeologicznych, czy festiwalu filmowego Apollonia.
W tym roku najprawdopodobniej wrócę do Bułgarii, choć tym razem w planach mam wybrzeże Morza Czarnego na północ od Sozopolu, w tym Warnę i Bałczik, a także czarnomorskie kurorty w Rumunii.
Żródło informacji: www.urbex.bg. Na stronie można także zobaczyć więcej zdjęć szkoły, także wnętrza w obecnym stanie, autorstwa Christo Uzunova.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz